lis 12 2010

Babiloński system jest gadem, infekuje wszystko...


Komentarze: 5

Idealna noc na bezsenność. Muzyczka sobie płynie. liście sobie płoną, telewizor sobie świeci. W ogóle z tym telewizorem to fajny patent - zajebiście się ogląda przy wyłączonej fonii. Nie czuję się wtedy taki zupełnie sam. Jak jestem sam to czasami trochę tęsknię za mieszkaniem na blokowisku. Zwłaszcza zimą ma to swój urok, cały ten syf potrafi urzec. Dziwne, że lubię wspominać zupełnie przeciętne chwile typu jaranie szluga na balkonie w grudniowy poranek na ósmym piętrze smutnego jak pizda wieżowca gapiąc się na trzepak, parking i pięć innych smutnych jak pizda wieżowców. Właściwie to nie wiem jak pizda może być smutna. Smutna pizda to oksymoron chyba. Ogólnie bardzo fajny narząd. Zdecydowanie w pierwszej piątce mojej listy narządów. Odkrywać uroki urlopu jutro (dziś) będę. Tylko kilka maili i telefon do firmy z rana, coś uzgodnić, sprawdzić i wolne. Dużo kurwa czasu... Pranie zrobię. I zakupy. Szlugi się kończą, nie wiem czy starczy mi do szóstej.  Za dużo palę jak jestem sam. Głównie dlatego, że nie ma nikogo, kto by mi brzęczał, że znowu, że śmierdzi, że mam iść do okna. Wywietrzyć będę musiał jutro (dzisiaj?). Ogólnie pojawia się u mnie problem z formułowaniem długich, złożonych zdań co potrafi być bardzo upierdliwie przy próbie grafomańskiego wypróżnienia, bo krótkie proste zdania są raczej jak mokre pierdnięcia, które nie umywają się do rasowej biegunki słownej. I wkurwiają mnie studenci socjologii. Gówniarze się napierdolą i zbiera im się na dysputy, których głównym celem jest użycie jak największej ilości mądrych słów, a wszystko ma na celu wzbudzenie zainteresowania koleżanek - studentek. I najsmutniejsze jest to, że to brzydkie studentki są. Siedzę w środę u kumpla, który dzieli chatę z trójką wcześniej wspomnianych, jesteśmy już zrobieni na miętowo i przychodzi dziewczyna jednego ze współlokatorów razem z koleżanką. I przez resztę wieczoru myślę tylko o tym jak można umawiać się  z takim pasztetem... Przecież tej dziewczynie w dzieciństwie przywiązywali kiełbasę do szyi tylko po to, żeby pies chciał się z nią bawić. Ale w sumie to nie moja sprawa. Wielu rzeczy teraz nie kumam u młodzieży, a potrafię zaakceptować, więc nie powinienem się bulwersować faktem, że młodzi chłopcy lubią jak są tą ładniejszą połową w związku. Tak samo jak nie powinny szokować mnie męskie rurki (drugi oksymoron). Tylko tak się zastanawiam - co oni robią z penisami jak ubierają takie spodnie? Noszą je kurwa w tych swoich torbach? O co w ogóle chodzi z tymi torbami? Plecaki przestały być funkcjonalne? Wszyscy teraz musimy popierdalać z sakwami przerzuconymi przez ramię jak u listonosza? Dziękujmy Wielkiemu Elektronikowi za lumpeksy, inaczej nie miałbym gdzie się ubrać. No i opłaciło się być spaślakiem w liceum, dzięki temu ciuchy z tamtych czasów nadal na mnie pasują. Niektóre mam tak długo, że wkrótce znowu staną się trendy. A wracając do pozytywnych rzeczy - Dubska w przyszłym tygodniu gra koncert w Trójmieście, ekscytacja aż ze mnie bije. Już samo czekanie na koncert daje radość. W sumie radość daje mi też czekanie aż będzie rano. Ranek po nieprzespanej nocy jest w pyteczkę, ale nie mam pojęcia dlaczego. Tak po prostu jest fajny. Przeczytałem przed chwilą to co napisałem i stwierdzam, że już wystarczająco nasmęciłem. To jakaś cicha lipa albo licha cipa jest. Gdyby nie to, że kod z obrazka jest wyjątkowo prosty to bym nawet nie dodawał.

sang-froid-1 : :
13 listopada 2010, 12:04
o kurde, że też jesteście tu jeszcze.. Sang, takim Cię pamiętam.. Buziaki Stary no!
12 listopada 2010, 11:20
Zaraz, zaraz... na 4-tej stronie jest! Zespół z Bydgoszczy! :)
12 listopada 2010, 11:17
Zachodziłam w głowę dlaczego smutna. Na szczęście rozwiałeś moje wątpliwości. Ale co do Dupsk, to nadal tkwię w niewiedzy, gdyż gógle wywaliło mi przeszło pół miliona wyników,a w każdym oprócz "Dupska" na dokładkę jest "głębokie", "penetracja", "lizanie", "bez zobowiązań"...
12 listopada 2010, 10:54
No cóż, muszę Cię poklepać po plecach i powiedzieć: do trzydziechy niedaleko. :x
she
12 listopada 2010, 09:15
Kurczę... Sang... jakby Ci tu delikatnie powiedzieć... starzejesz się w zawrotnym tempie!

Dodaj komentarz