Letters Home From the Garden of stone(D)...
Komentarze: 2
1: stary, wiesz czego się wczoraj dowiedziałem o naszych kobietach?
2: no?
1: moja pańcia mi wczoraj mówi, że idzie do kina i na kawę z Twoją Ulką
2: co kurwa? do kina?
1: na kawę?! jak można iść na kawę? po co się idzie na kawę?
2: ale dlaczego się idzie na kawę? mam w domu dwa rodzaje kawy, mogły się u nas napić. sprzedają w ogóle w lokalach na mieście kawę? było by to co najmniej ekscentryczne
1: człowieku, ja na nią zerkam niezaprzeczalnie zdziwiony, a ona mi mówi, żebym darował sobie ten stan katatonii, bo ona to często robi. była na lodach z Aśką, na kilku obiadach z tą taką z pracy, często po zajęciach chodzą na hamburgera albo... kurwa... na czekoladę do picia...
2: ja pierdolę
1: wyobrażasz sobie spotkać się w celu innym niż nietrzeźwość?
2: nigdy! my, ostatni prawdziwi mężczyźni, synowie tej dumnej matki ziemi spotykamy się tylko w dwóch celach. albo się zdrowo nawalić. albo ewentualnie na kilka piwek
1: w kinie w sumie raz byliśmy
2: ptysiu... to było tak, że zachciało nam się świeżego popcornu. poszliśmy do multikina do baru i niechcący kupiliśmy bilety na "transformers 2"
1: zajebisty film!
2: epokowy. dwa oscary dla megan fox! po jednym za każdy cycek
1: ty, a wiesz co ona mi potem mówi?
2: co?
1: że ona myślała, że ja się tak zszokowałem, bo pomyślałem, że to jej wymówki, gdyż tak naprawdę spotyka się z innymi kolesiami
2: hahaha!
1: właśnie. niby jaki koleś umówi się na żarcie?
2: taki, który lubi kolesi
1: dokładnie. głupiutka
2:... stary...
1: no?
2: co to jest katatonia?
Dodaj komentarz