mar 13 2010

When I grow up, there will be a day...


Komentarze: 3

Będę zajebistą starszą osobą. Emerytura to jedyne czego w życiu nie zmarnuję. Nie będę jej tracił na dorabianie jako stróż, zabawę z wnukami albo autokarowe wycieczki do Ciechocinka z grupą "Aktywnego Seniora". Nie.

Jako emeryt będę sobie strzelał relaks. Rano, już po tym jak poświęcę godzinę na umycie ryja i nieskuteczne próby postawienia klocka, usiądę w takim pół - bujanym fotelu. Fotel będzie stał przed oknem i jedyne co  będę mógł widzieć przez nie siedząc to dwie kamienice na przeciwko i niezbyt szeroki pasek nieba nad nimi. Odpalę sobie albumik La Coka Nostry, wezmę na kolana sześciopaczek specjala, zarzucę leki na hemoroidy i będę się chilloutował patrząc na ten pasek nieba. Kiedy zachce mi się zajarać szluga, wstanę i podejdę do okna, a wtedy odkryję, że stojąc przy nim widzę niewielki ogródek zabudowany garażami, przycięty asfaltem i metalowymi płotami. I będę ten skurwiały ogródek odkrywać za każdym razem na nowo podchodząc zaćmić fajka. Każdego dnia. I życie będzie dobre.

Każdy z nas ma etap życia, który uważa za swój wyjątkowy. Ktoś był uroczym przedszkolakiem, ktoś wyjątkowo bystrym trzecioklasistą, ktoś gwiazdą szkoły średniej, ktoś zajebiście lotnym i ambitnym studentem, ktoś osiągnął sukces w życiu zawodowym. Moim wyjątkowym etapem będzie emerytura. Zostanę zdziwaczałym, wiecznie podchmielonym, obleśnym, myślącym tylko o młodziutkich 40 - letnich dupach, samozwańczym królem filozofów przekonanym o tym, że jako jedyny pojął o co w życiu chodzi. O spokój.

Tak właśnie będzie. Jeszcze tylko 39 lat.

sang-froid-1 : :
she
14 marca 2010, 13:28
Eee, to już naprawdę masz z górki! Tylko ja tu widzę pewną lukę w tych marzeniach... no bo jak ten cholerny ZUS będzie pracował dalej tak jak pracuje, to jak sobie wykupisz te leki na hemoroidy to już na specjala może nie starczyć, więc będzie trzeba dokonywać trudnych wyborów...
jędza
13 marca 2010, 21:15
... te, Sang... Ty młoda dupa jesteś, a o hemoroidach piszesz... tak z okazji 26 - jeszcze 100 kolejnych równie beztroskich jak te dotychczas...
... choć ze mnie taki interpretator wypowiedzi i odgadywania "CO AUTOR MIAŁ NA MYŚLI" jak z koziej dupy trąbka...
13 marca 2010, 20:32
Do takiego starego oblecha mogę wpadać na browarka [ze sokiem malinowym] jako gruba, wąsata staruszka. Z cycem do kolan. Piszesz się? ;)

Dodaj komentarz